Problematyczne używanie Internetu przez dzieci – wywiad z ekspertem
Internet często jest tylko narzędziem, które pomaga radzić sobie z innymi problemami. Jest warstwą zewnętrzną, pod którą kryją się inne uzależnienia behawioralne. Najczęściej zakupoholizm i hazard. Tak wynika z przeprowadzonego w 2019 roku raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę dotyczącego problemu nadużywania mediów elektronicznych oraz e-uzależnień wśród dzieci i młodzieży. O ogólnych wnioskach płynących z badań mówi Marta Wojtas, psycholożka, specjalistka ds. bezpieczeństwa dzieci i młodzieży online, koordynatorka Poradni Dziecko w Sieci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Redakcja: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę opracowała raport dotyczący nadużywania mediów elektronicznych oraz e-uzależnień wśród dzieci i młodzieży. Jaki był cel badania?
Marta Wojtas: Celem tego badania było sprawdzenie, jak obecnie wygląda korzystanie z Internetu. Kilka lat temu przeprowadziliśmy podobne badanie na temat nadużywania sieci i teraz chcieliśmy porównać, jak wygląda skala problematycznego korzystania z Internetu. Podejrzewaliśmy, że sytuacja nieco się zmieniła, dlatego chcieliśmy sprawdzić detale, czyli np. jakie najczęściej aktywności są podejmowane przez dzieci i młodzież w Internecie, czy istnieją zmienne, które warunkują to nadużywanie oraz czy pojawiły się jakieś dodatkowe zmienne w stosunku do ostatniej obserwacji. Opisaliśmy czynniki ryzyka i czynniki chroniące. Przeprowadziliśmy diagnozę potrzeb i problemów występujących w społecznościach szkolnych i na tej podstawie sformułowaliśmy rekomendacje umożliwiające skuteczną i efektywną profilaktykę.
Jakimi ogólnymi wnioskami może się Pani podzielić? Co się zmieniło na przestrzeni lat od ostatnich badań?
Wnioski są częściowo zbieżne. Podczas ostatniego badania okazało się, że 11,9 proc. osób problematycznie używa Internetu, a te, które mają nasilone objawy to około 0,5 proc. Poprzednio było podobnie, te dane nie zmieniły się drastycznie. Wówczas niecałe 12 proc. użytkowników korzystało z Internetu problematycznie, z kolei około 2 proc. nadużywało, czyli miało te nasilone objawy.
Wiemy, że ten problem istnieje, natomiast okazuje się, że się nie nasila. Warto mu się przyglądać i działać, bo jest on dosyć złożony. To widzimy też jako praktycy w pracy w gabinetach – że jest to często problem, który nie dotyczy samego nadużywania Internetu, tylko w ogóle funkcjonowania emocjonalnego takiej osoby, tego jakie ma relacje z bliskimi i tego, co w domu najczęściej się dzieje.
Bardzo często korzystanie z Internetu jest tylko jakąś strategią radzenia sobie z innymi problemami albo jest efektem innych problemów, z którymi dziecko nie jest w stanie w żaden inny sposób sobie poradzić.
Kto częściej prezentuje symptomy problematycznego korzystania z Internetu?
Okazuje się, że częściej dziewczęta oraz starsze nastolatki (w wieku 15–17 lat) niż młodsze (w wieku 12–14 lat). Te dane pokrywają się z wynikami innych prowadzonych w tym obszarze badań.
Osoby, które problematycznie używają Internetu częściej podejmują takie aktywności, jak korzystanie z portali społecznościowych, gry hazardowe i zakupy online. To pokazuje, że korzystanie z Internetu wiąże się ściśle z tymi „innymi” czynnościami online i to jest właśnie uzależnienie od tych czynności, czyli zakupów, gier czy portali – zwłaszcza ten ostatni, ponieważ chęć bycia w kontakcie z innymi to bardzo ważny motyw dla młodych ludzi.
Czyli Internet jest tylko jakby pośrednikiem w uzależnieniu?
To trochę jak z alkoholikiem – on nie jest uzależniony od szklanki. I z Internetem jest podobnie. To, co sprawia, że osoby się angażują, to są konkretne działania, które w Internecie wykonują, czyli właśnie nagminne poszukiwanie i posiadanie kontaktów w sferze online czy też zakupy w sieci lub granie w gry hazardowe – obie te czynności to, jak wiemy, mogą się przeistoczyć w uzależnienia behawioralne. Te czynności po prostu są realizowane przez Internet.
Z jakich urządzeń korzystają dzieci i młodzież?
Głównie są to telefony i laptopy. Prawie 97 proc. młodych ludzi korzysta ze smartfonów, 76 proc. – z laptopów, 45 proc. ma komputer stacjonarny. Więc zdecydowanie są to urządzenia mobilne. Na tej liście jest również tablet.
Jakie najpoważniejsze zagrożenia czyhają na dzieci, inne niż uzależnienie?
Osoby, które dużo korzystają z Internetu, mają większy kontakt z niebezpiecznymi treściami, czyli trafiają tam na różnego rodzaju treści związane z pokazywaniem przemocy, samookaleczaniem się czy autoagresją w ogóle. Są to również materiały pornograficzne czy takie, które zachęcają do upokarzania innych czy dyskryminacji. Spora grupa, bo aż 19 proc., wskazała, że napotyka treści związane z zaburzeniami odżywiania. W tym obszarze zagrożeń widać jednak zróżnicowanie ze względu na płeć.
Badania pokazały również, że osoby, które problematycznie używają Internetu mają mniej pozytywny stosunek do szkoły, silniej odczuwają stres, również ten szkolny. Badanie potwierdziło także, że istnieje związek pomiędzy nadmiernym korzystaniem z Internetu a doświadczaniem przemocy rówieśniczej w różnych jej formach, w tym również hejtu. To w ogóle zbieżne jest z ogólną kondycją dzieci i młodzieży, która – jak wynika z badań – nie jest najlepsza…
Jak prawidłowo wprowadzać dziecko w e-świat?
Bardzo ważne jest, aby zrobić to rozsądnie i w przemyślany sposób, bo nie jest to prosta sprawa. Najlepiej od początku ustalić konkretne zasady korzystania z sieci, które będą obowiązywały wszystkich członków rodziny. Rodzice często nie zdają sobie sprawy z tego, że uczą dzieci poprzez swoje konkretne zachowania. Dlatego to ważne, żeby w pierwszej kolejności patrzeć na siebie i to weryfikować, a po drugie, żeby w domu panowały określone zasady korzystania z urządzeń, w tym również z Internetu. Chodzi o to, żeby wyrobić w dziecku też pewne nawyki, jak choćby to, że nie korzystamy z telefonu podczas posiłków czy że pierwszą rzeczą, jaką robimy po wstaniu nie jest sięganie po telefon.
To co jest w Internecie, jest niezwykle interesujące dla dzieci i niezwykle absorbujące. Sfera interaktywna nie ma sobie równych. Często jest tak, że to co dostępne w świecie offline jest mało atrakcyjne dla dziecka – jest nudne, albo trzeba włożyć mnóstwo pracy, żeby osiągnąć jakiś efekt. Telefon czy Internet jest remedium na trudne emocje, z którymi czasem rodzice sobie też nie radzą – dają więc urządzania „dla świętego spokoju”. To są te obszary, na które warto zwrócić uwagę ucząc dziecka bycia w e-świecie. Żeby też ten świat nie stał się ucieczką od trudności i problemów w świecie realnym.
Ale ten świat może wciągnąć… co powinno zaniepokoić rodziców? Jakie zachowania dzieci?
Problematyczne używanie Internetu objawia się w różnych zachowaniach dziecka, które dotyczą np. kontroli korzystania. Kiedy rodzic widzi, że dziecko nie potrafi skończyć czy traci zainteresowanie innymi rzeczami, które dzieją się wokoło, czyli szkołą, przyjaciółmi, dotychczasowymi pasjami na rzecz bycia online. Również, kiedy na zakończenie korzystania z Internetu dziecko reaguje agresją czy nie może sobie poradzić kiedy przestaje z niego korzystać – to również jest sygnał, żeby przyjrzeć się co dzieje się z dzieckiem. Bo te objawy odstawienne jeśli chodzi o Internet to właśnie duży dyskomfort związany z tym, że przestaje się z niego korzystać. Taką cechą, która charakteryzuje osoby, które problematycznie używają Internetu jest to, że zaczynają kłamać, choćby na temat tego jak korzystają z Internetu. Młodzi ludzie często spędzają w Internecie całe noce znajdując sposoby na to, żeby potwierdzić tę wersję. Potrafią wyłączać programy kontroli rodzicielskiej czy wyłączać limity czasowe.
Co jako rodzice powinniśmy robić, gdy zauważymy takie objawy?
Warto zwrócić się o diagnozę do specjalisty – psychologa czy psychoterapeuty, który będzie mógł stwierdzić na jakim poziomie jest problem, co się dzieje i czy rzeczywiście nastąpiła utrata kontroli w korzystaniu z Internetu, czy może młoda osoba jest na drodze do tego. Specjalista pomoże opracować plan pomocowy dla młodego człowieka i całej rodziny.
Czy taka natychmiastowa reakcja w postaci odebrania dziecku telefonu będzie zatem słuszna?
Nie, to przynosi bardzo często odwrotny skutek. Nawet w przypadku osób, które nie mają problemu z nadużywaniem Internetu, takie działanie budzi negatywne emocje. To odebranie miejsca, w którym „coś się robiło”, w którym zostawiło się kawałek siebie. A w przypadku młodych ludzi gwałtowne reakcje mogą się zdarzyć, dlatego nigdy nie zachęcamy do podejmowania takich działań przez ich rodziców czy opiekunów. Odebranie dziecku urządzenia w niektórych przypadkach jest uzasadnione, np. gdy nie ma kontaktu z młodym człowiekiem, czy gdy mamy poczucie, że jego życie jest zagrożone. Ale samo odcięcie od sieci nie rozwiąże problemu, bo tak jak wspominałam – problemy nie tkwią w samym Internecie, ale w młodym człowieku czy też całej jego rodzinie. Dopóki to nie zostanie dobrze zdiagnozowane i odkryte co za tym stoi, to sam problem się nie rozwiąże. Dlatego zachęcamy rodziców do kontaktu ze specjalistami i odwodzimy od tego, by diagnozowali problemy sami.
Jakie są czynniki chroniące młodzież przez problematycznym używaniem Internetu?
Wniosek z tych badań jest taki, że czynnikami chroniącymi są czynniki związane z relacjami w rodzinie. Chodzi wiec o wsparcie ze strony rodziny, ale też ze strony rówieśników i nauczycieli. Niezwykle ważne jest to, aby rodzice rozmawiali z dziećmi o aktywności w Internecie i interesowali się tym, czym młody człowiek zajmuje się w świecie online. Czynnikiem ochronnym jest również poświęcanie czasu na hobby niezwiązane z Internetem.
To rzeczy bardzo zwykłe, ale jak się okazuje – bardzo ich brakuje. Zwłaszcza u tych osób, u których problem z nadmiernym korzystaniem z Internetu jest wyraźnie widoczny. Uważność rodziców, pogłębienie relacji, zainteresowanie życiem online – to podstawa. Bardzo często rodzice, którzy są z „innego pokolenia”, bagatelizują tę sferę. A to niezwykle ważne miejsce, w którym młode osoby realizują wiele ważnych potrzeb. I to wymaga docenienia.
Dziękuję za rozmowę.
Marta Wojtas – psycholożka, specjalistka ds. bezpieczeństwa dzieci i młodzieży online, koordynatorka Poradni Dziecko w Sieci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Raport do pobrania tutaj
Fot. Igor Starkov, Unsplash.com