Pornograficzne iluzje – od podniecenia do uzależnienia
„Trzeba być wyuzdanym, zawsze gotowym i otwartym na eksperymenty… Inaczej seks jest nudny. Osoby nałogowo oglądające filmy pornograficzne traktują ich treść jak coś, co dzieje się w każdej sypialni, zapominając, że pornografia to przemysł, na którym zarabia mnóstwo ludzi.” O tym, jak pornografia wpływa na współczesny wizerunek kobiety, definicję „dobrego seksu” oraz psychikę jej użytkowników rozmawiamy z Karoliną Czulińską, psychoterpeutką i seksuologiem.
Ewa Bukowiecka-Janik: Oglądanie pornografii zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet, jest raczej powszechnym zjawiskiem. Czy wszyscy, którzy z niej korzystają są narażeni na uzależnienie?
Karolina Czulińska: Tak jak nie każdy, kto pije alkohol zostanie alkoholikiem, tak nie każdy, kto ogląda materiały pornograficzne zostanie seksoholikiem. To, czy uzależnimy się od oglądania pornografii zależy od wielu czynników, indywidualnych predyspozycji.
E.B.-J.: Co najczęściej powoduje, że pornografia uzależnia?
K.Cz.: Często bywa tak, że pornografia staje się substytutem znajomości w realnym życiu. Są osoby, dla których bariera, jaką tworzą nieśmiałość i niska samoocena, jest nie do przeskoczenia. Wówczas film pornograficzny staje się lekiem na samotność i potrzeby seksualne, które ma każdy z nas. Brak pewności siebie, nieumiejętność nawiązywania kontaktów z innymi, poczucie wykluczenia – wszystko to stwarza sytuację zagrożenia uzależnieniem. Pornografia ma na celu zagłuszyć uczucia.
E.B.-J.: Czy kiepskie życie seksualne w małżeństwie może przyczynić się do sięgania po pornografię?
K.Cz.: Zdarzają się takie sytuacje. Kiedy małżonkowie oddalają się od siebie, ich seks jest rutynowy i niesatysfakcjonujący, mogą próbować rekompensować sobie to oglądając pornografię. Jeśli będą robić to często i bez pornografii nie osiągną zadowolenia to oznacza, że mamy do czynienia z kiełkującym uzależnieniem. Jednak ważniejsze od niezadowolenia z własnego życia erotycznego są nasze emocje. To deficyty emocjonalne składają się na predyspozycje do uzależnienia.
E.B.-J.: Jak rozpoznać, że używanie pornografii zaczyna być początkiem nałogu?
K.Cz.: Jeśli ktoś stawia pornografię przed realizowaniem swoich potrzeb w życiu realnym, to jest to niepokojący objaw. Niepokojącymi objawami są też oglądanie pornografii w pracy, obsesyjne myśli o zabarwieniu seksualnym czy zwiększanie dawki pornografii i wybór coraz ostrzejszych treści. Osoby uzależnione od pornografii mogą zaczynać od subtelnej erotyki, a skończyć na materiałach pornograficznych z udziałem dzieci. Wszystko po to, by dostarczyć sobie jak najwięcej podniecających wrażeń. Takie zachowanie może świadczyć o emocjach, z którymi nie możemy sobie poradzić, czyli obniżoną samooceną, wstydem przed pokazaniem swojego ciała czy lękiem przed bliskością.
E.B.-J.: Tak jak alkoholik musi wypić więcej, by osiągnąć oczekiwany efekt…
K.Cz.: Dokładnie. Elementem każdego uzależnienia jest zwiększająca się tolerancja. W przypadku nałogowego używania pornografii oznacza to coraz mocniejsze filmy, w coraz większej ilości. Ważnym objawem uzależnienia jest też czas poświęcany na oglądanie pornografii. Początkowo wystarcza godzina lub dwie dziennie, potem zlatuje cały dzień, a kiedy uzależnienie rozwinie się na dobre zdarzają się ciągi, czyli nawet kilka dni spędzonych na masturbacji przed komputerem.
E.B.-J.: W takich ciągach chyba łatwo o zapomnienie i wykluczenie z innych dziedzin życia?
K.Cz.: Tak, nałogowcy myślą tylko o tym, by znaleźć okazję i chwilę na poszukiwanie pornograficznych treści. Bywa, że z tego powodu nie chodzą do pracy, nie mówiąc o angażowaniu się w życie rodzinne czy inne zainteresowania. Myśli osoby uzależnionej od pornografii krążą wyłącznie wokół seksu, reszta traci na znaczeniu.
E.B.-J.: W jakich okolicznościąch trafiają do Pani pacjenci?
K.Cz.: Niestety, najczęściej zgłaszają się na konsultację po namowie partnerki, po tym, jak zostali przyłapani, także w pracy. Są też osoby, które same zaczynają dostrzegać, że ich życie kręci się wokół pornografii. Dzieje się to zazwyczaj wtedy, gdy nie ma śladu po dawnych znajomościach i gdy czas poświęcany na masturbację przed komputerem to maratony. Dobrym motywatorem do pierwszej wizyty w gabinecie terapeuty są też problemy zawodowe.
E.B.-J.: W przypadku innych uzależnień do myślenia dają też objawy zespołu odstawiennego.
K.Cz.: W uzależnieniu od pornografii jest podobnie. Źródłem przyjemności, jaka wynika z oglądania pornografii jest orgazm. To on powoduje, że do głowy uderzają endrofiny, zupełnie tak samo, jak procenty zawarte w kieliszku szampana. A kiedy orgazmu zabraknie pojawia się frustracja, złość, rozdrażnienie, rozkojarzenie… Tak jak alkoholik poprawia sobie humor kilkoma piwami, tak seksoholik uzależniony od pornografii na każdą życiową trudność funduje sobie orgazm przed ekranem. W obu przypadkach działa ten sam mechanizm – nałogowego regulowania uczuć.
E.B.-J.: Po pornografię sięgają też nastolatkowie. Czy młodzi ludzie są bardziej narażeni na uzależnienie?
K.Cz.: Zdecydowanie tak. Okres dojrzewania to burza hormonów, pierwsze miłości, ogromna ciekawość świata, nauka swojego ciała i swoich seksualnych potrzeb. Pierwsze doświadczenia są bardzo ważne, mogą nam „ustawić” podejście do seksu lub nieźle w nim namieszać. Jeśli w tym czasie młody człowiek zacznie oglądać filmy pornograficzne, może się to odbić na zdrowym postrzeganiu swojej seksualności. Pornografia jest dla nastolatków atrakcyjna, a co się zobaczyło, już się nie odwidzi. Jeśli nastolatek swoje życie seksualne oprze na filmach pornograficznych jest duże ryzyko, że nie będzie potrafił nawiązywać inytmnych relacji „na żywo”, że będzie miał iluzoryczne wymagania wobec seksu w „realu” oraz że bez filmów porngoraficznych w ogóle się nie podnieci. A to jest już objaw uzależnienia.
E.B.-J.: Zmiany w podejściu do seksu pod wpływem oglądania pornografii dotyczą tylko nastolatków?
K.Cz.: Nie, również dorośli ulegają filmowej iluzji. Bardzo szkodliwym skutkiem oglądania pornografii jest zmiana wizerunku kobiety w oczach mężczyzn. Kobieta jest w tych filmach uprzedmiatawiana, nie jest traktowana jak partnerka, ale jak przedmiot służący do zaspokajania męskich potrzeb. Jednocześnie filmy pornograficzne wywierają presję – zarówno na kobietach, jak i mężczyznach. Trzeba znać minimum 20 pozycji, trzeba mieć szczupłe, jędrne ciało, wielkiego członka, a w przypadku kobiet obfity biust. Trzeba być wyuzdanym, zawsze gotowym i otwartym na eksperymenty… Inaczej seks jest nudny. Osoby nałogowo oglądające filmy pornograficzne traktują ich treść jak coś, co dzieje się w każdej sypialni, zapominając, że pornografia to przemysł, na którym zarabia mnóstwo ludzi. Seksoholikom najzwyczajniej brakuje dystansu do pornografii. W obrazie seksu, jaki budują filmy pornograficzne, całkowicie pominięte są emocje, a to przecież one powinny nas do seksu skłaniać.
E.B.-J.: Rzeczywiście, w filmach pornograficznych nie ma mowy o bliskości, intymności czy miłości.
K.Cz.: Dlatego oglądanie pornografii skutkuje też lekkim podejściem do seksu, a w przypadku nastolatków – również seksem nieodpowiedzialnym, czyli bez zabezpieczenia. To z kolei prowadzi do ciąż w bardzo młodym wieku i chorób… W obliczu pornograficznej oferty w Internecie, wychowanie w duchu przekonania, że nasze ciało to nasza świątynia, zdaje się być przeterminowanym patetyzmem.
E.B.-J.: Dziękuję za rozmowę.
Karolina Czulińska – psycholog, seksuolog, psychoterapeuta. Absolwentka psychologii klinicznej warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, a także seksuologii klinicznej w Centrum Kształcenia Podyplomowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Rozmawiała Ewa Bukowiecka-Janik
Współpraca: Dorota Bąk