Jak rozpoznać uzależnienie od seksu?
Rozpoznanie i leczenie seksoholizmu nie jest łatwe. Począwszy od tego, że wokół samego tematu seksu i seksualności panuje dwuznaczna atmosfera. Z jednej strony można zaobserować swoistą „zmowę milczenia”, zachowywanie się w taki sposób, jakby seks nie istniał, co utrudnia stworzenie płaszczyzny do rozmowy,w szczególności rodziców z dziećmi. Z drugiej strony media są pełne odważnych obrazów, artykułów, portali internetowych związanych z bezpruderyjnie pokazywanym seksem. Jak w tej sytuacji ocenić, co jest normą? Co radością, czerpaną z przynależnej każdemu człowiekowi sfery życia, a co uzależnieniem, które może się okazać bardzo niebezpieczne?
Seks jest nieodłączną częścią i życia i źródłem przyjemności, ważnym elementem budowania relacji z bliską osobą. Przynosi rozluźnienie i ukojenie. Dzieje się tak za pomocą wydzielanych podczas stosunku endorfin, czyli „hormonów szczęścia”.W pewnym sensie, to właśnie od nich można się uzależnić.
O seksoholizmie mówimy wówczas, gdy uprawianie seksu staje się sposobem na ucieczkę od problemów, z którymi nie jesteśmy w stanie się skonfrontować i uporać. Kompulsywnie uprawiany seks jest tylko „narzędziem” do rozładowywania emocji. Pełni podobną rolę jak narkotyki czy alkohol w przypadku osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych.
Zgodnie z definicją dr. Bohdana Woronowicza „Seksoholizm to stan psychiczny charakteryzujący się przede wszystkim stałym, wewnętrznym przymusem (silną potrzebą) realizowania w warunkach realnych bądź wirtualnych, z przedmiotami lub osobami, czynności/zachowań o charakterze erotycznym lub seksualnym” . Czynności te mogą przybierać różne formy, wśród których wymieniane są nie tylko uwodzenie i kontakty fizyczne ale także oglądanie pornografii, cyberseks, fantazjowanie na tematy erotyczne. U osób cierpiących na seksoholizm prócz samego wykonywania kompulsywnych czynności pojawia się uporczywy przymus myślenia o nich i silne poczucie dyskomfortu, gdy zrealizowanie wspomnianych czynności jest niemożliwe bądź utrudnione. Oczywiście, jednorazowe wystąpienie opisanych objawów nie znaczy jeszcze, że jest się uzależnionym. Niepokoić należy się wówczas, gdy „te czynności/zachowania utrwalają się po wielokrotnym ich powtarzaniu, wykonywane są pomimo szkodliwych następstw, przedkładane ponad inne zajęcia i zachowania, a okresowo mogą stanowić nawet o sensie życia. Charakterystyczne są nieudane próby kontrolowania lub zaprzestania tych czynności/zachowań” .
W jaki sposób rozpoznać, że ktoś jest uzależniony bądź zagrożony uzależnieniem od seksu? W literaturze fachowej wymienia się sześć wyznaczników. Występowanie co najmniej dwóch spośród nich powinno wzbudzić czujność osoby, która je zauważy u siebie albo u kogoś z otoczenia. Należą do nich: poczucie przymusu, brak kontroli nad zachowaniem, potrzeba coraz silniejszych doznań, zaniedbywanie obowiązków, ograniczenie innych przyjemności, kontynuowanie zachowania mimo jego szkodliwości.
Poczucie przymusu związane jest z brakiem odczuwania autentycznego pożądania i ochoty na uprawianie seksu. Zamiast tego pojawia się silny, fizyczny przymus znalezienia zaspokojenia, nawet, gdy sprawia ono ból. Znika radość odczuwana z doznań, które do tej pory sprawiały przyjemność, były wielokrotnie powtarzane. Pojawia się potrzeba nowych, coraz silniejszych doświadczeń, tak jak u osób zażywających substancje psychoaktywne, którym nie wystarcza dotychczas zażywana dawka alkoholu czy narkotyku. Aby osiągnąć seksualne spełnienie, trzeba szukać nowych partnerów, nowych sposobów na osiągnięcie fizycznej satysfakcji. Granica tych poszukiwań stale się przesuwa, zarówno w sferze poczucia własnych granic, jak i granic innych ludzi. „Część zachowań seksualnych, po które sięgają osoby uzależnione, angażuje tylko i wyłącznie ich samych (np. masturbacja z użyciem różnych przedmiotów, oglądanie coraz brutalniejszych filmów pornograficznych). Czasem jednak wiążą się one z uczestnictwem innych ludzi, również wbrew ich woli. Do takich praktyk należy np. dotykanie kogoś wbrew jego woli czy gwałt”. U większości ludzi zdarza się odczucie pożądania seksualnego w nieodpowiednim do tego miejscu czy sytuacji ale potrafią je kontrolować. U seksoholików, u których nałóg postępuje, tak jak u osób uzależnionych od innych substancji czy czynności, kontrola zachowań seksualnych jest coraz słabsza. Człowiek funkcjonujący zdrowo potrafi „odłożyć przyjemność na później”, zająć się pracą czy wykonywaniem innych obowiązków, gdy sytuacja tego wymaga. Dla seksoholika to bardzo trudne, często spędza np. wiele godzin przy komputerze, uprawiając cyberseks, oglądając strony pornograficzne. Uprawia seks z przypadkowymi partnerami, w niebezpiecznych miejscach i nieodpowiednich sytuacjach. Prędzej czy później zaniedbuje szkołę czy pracę, nie dotrzymuje umów, terminów. Zaczynają się kłopoty w sferze zawodowej i w relacjach z najbliższymi, wobec których też nie wywiązuje się ze zobowiązań. Nie tylko obowiązki stają się mniej ważne, ale i przyjemności, które wcześniej przynosiły zadowolenie, radość, satysfakcję. Hobby, zainteresowania, spotkania z przyjaciółmi schodzą na dalszy plan. Życie się zubaża, zawęża. „Marek był wcześniej bardzo aktywnym człowiekiem. Miał wielu znajomych, z którymi regularnie się spotykał. Uwielbiał sport, grał z kolegami z pracy w koszykówkę, oglądał z nimi transmisje z meczów. Ze swoją partnerką i jej dzieckiem co weekend wyjeżdżali za miasto. Wraz z rozwojem uzależnienia coraz częściej szukał wymówek, żeby zostać w mieście, coraz częściej zapominał o spotkaniach czy wspólnych treningach. Jego zainteresowania ograniczyły się do gadżetów z sex shopów, filmów porno i nowych kochanków”.
Po pojawieniu się takich symptomów uzależnienia od seksu, jak: poczucie przymusu, brak kontroli nad zachowaniem, potrzeba coraz silniejszych doznań, zaniedbywanie obowiązków, ograniczenie innych przyjemności, często dotknięte problemem osoby zaczynają odczuwać szkody wynikające w popadania w nałóg. Osoby funkcjonujące zdrowo przestają wykonywać destrukcyjną czynność, gdy widzą, że przynosi ona cierpienie bądź przykre konsekwencje natury zdrowotnej, emocjonalnej, niszczy życie zawodowe i relacje osobiste. Seksoholikom trudno jest przestać, „puszczają im hamulce”. Pomimo widocznych „gołym okiem” szkód, kontynuują wykonywanie kompulsywnych czynności związanych z uprawianiem seksu.
Oprac. Paulina Ilska na podstawie:
Marta Kołacka, Gdy seks staje się problemem, Broszura finansowana ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych będących w dyspozycji Ministra Zdrowia, Fundacja Etoh, Warszawa 2013.