Co się kryje pod „pornografią”, czyli o czynnikach wpływających na ,,nawiązanie relacji” z pornografią
„Deficyt miłości, ciepła, poczucia bezpieczeństwa pacjenci mogą kompensować poprzez kontakt z pornografią. Podczas sesji terapeutycznych często dostrzegają, że kiedy nie mogli zaspokoić tych potrzeb na ,,tu i teraz”, w środowisku rodzinnym, poszukiwali możliwości zaspokojenia ich w inny, często kompulsywny sposób. Pacjenci wskazują, że relacja z pornografią pozwoliła im uciec od odczuwanej samotności, odrzucenia, braku akceptacji i chociaż na chwilę poczuć się ‘zaopiekowanymi’”. Dlaczego ludzie „nawiązują relację” z pornografią? O tym opowiada mgr Monika Lulińska, specjalista psychoterapii uzależnień.
Redakcja: Co mówi klasyfikacja medyczna na temat uzależnienia od pornografii?
Monika Lulińska – W klasyfikacji ICD-10 nie znajdziemy takiej jednostki chorobowej, jak „uzależnienie od seksu”. Nie bez wątpienia jest jednak fakt, że spotykamy się z problemem kompulsywnych zachowań seksualnych. Nadal toczą się badania nad hiperseksualnością. Profesor M. Gola w swojej pracy badawczej[1] wskazuje, że problematyczne korzystanie z pornografii i inne zachowania hiperseksualne są często konceptualizowane jako zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, zaburzenia kontroli impulsów lub uzależnienie od czynności. Tocząca się od wielu lat dyskusja wśród klinicystów i naukowców nie przyniosła jednoznacznego wyniku, która z wyżej wymienionych jest właściwa. Na poziomie opisu symptomatologicznego nie jest możliwe skuteczne zidentyfikowanie mechanizmów patologicznej hiperseksualności. M. Gola wysuwa hipotezę, że nałogowe korzystanie z pornografii może mieć zróżnicowaną etiologię.
Jak wygląda praca z osobami z tym rodzajem zaburzenia?
Pracując z osobami, które zgłaszają się z problemem nałogowych zachowań seksualnych, istotne jest szerokie opracowanie diagnozy problemowej, a więc poznanie ,,co jest problemem pacjenta, w czym tkwi jego cierpienie”. Bliska mi jest myśl, aby pomóc pacjentowi odkryć ,,co jest pod spodem”, istotne jest bowiem odkrywanie powodów, dla których „sięgają” po tego typu zachowania. Pacjenci mówią często o objawie, np. ,,coraz więcej czasu przeznaczam na oglądanie filmów pornograficznych”, ,,nie mogę się od tego uwolnić”, ,,zaniedbuje związek, pracę”. Niemniej jednak znaczące jest rozpoznawanie roli, jaką pornografia pełni w życiu pacjenta, co mu daje, jakie potrzeby poprzez korzystanie z niej zaspokaja, w jakich sytuacjach pojawia się zwiększona chęć korzystania z niej. Chodzi o poznanie specyfiki indywidualnych trudności pacjenta z uwzględnieniem poszczególnych obszarów jego życia. Obserwuję w swojej pracy terapeutycznej, że najczęściej pacjenci zgłaszają się z tym problemem, kiedy dostrzegają jego negatywne konsekwencje, symptomy (np. wpływ na obraz JA, na relacje z bliskimi) aniżeli częstotliwość korzystania.
Czy udaje się rozpoznać jakieś podstawy lub wzorzec zachowania u osób, które wykazują większą podatność na wystąpienie tych zachowań?
Analizując historie pacjentów należy patrzeć na specyfikę kompulsywnych zachowań seksualnych holistycznie – w szerokim aspekcie. Pracując z pacjentami problematycznie korzystającymi z pornografii staram się poznać powody, w związku z którymi zawiązała się ich silna relacja z pornografią. Te powody nie są jednoznaczne i uniwersalne dla wszystkich pacjentów, mogą dotyczyć różnych obszarów ich funkcjonowania. Jednak na podstawie mojej praktyki pracy terapeutycznej dostrzegam kilka najbardziej wyłaniających się czynników, mogących mieć wpływ na nawiązanie silniejszej relacji z pornografią.
Jakie to są czynniki?
Pierwszy z nich to brak zaspokojenia potrzeb emocjonalnych. Znaczenie poziomu zaspokajania potrzeb psychicznych w rodzinie pochodzenia ma bardzo ważne znaczenie dla naszej odporności emocjonalnej. Przyglądając się historii życia pacjentów dostrzec można, że w wielu z nich dominowała niesprzyjająca atmosfera wychowawcza, np. nieokazywanie uczuć lub powierzchowność w ich okazywaniu, niepodejmowanie rozmów na temat emocji, własnych przeżyć i doświadczeń. Pacjenci wskazują np.: ,,rodzice często się ze sobą kłócili, nie mieli dla mnie czasu”, ,,wychowywała mnie mama, która musiała zapewnić nam byt, kiedy chciałem porozmawiać z nią o tym, co czuję, mówiła, że nie ma na to teraz czasu”, ,,liczyło się to, czy się dobrze uczę, a nie to, co ja czuję i potrzebuję”, ,,kiedy mówiłem o tym co czuję, jaki mam problem, mówiono mi, że to nie jest żaden problem, że przesadzam”. Deficyt miłości, ciepła, poczucia bezpieczeństwa pacjenci mogą kompensować poprzez kontakt z pornografią. Podczas sesji terapeutycznych często dostrzegają, że kiedy nie mogli zaspokoić tych potrzeb na ,,tu i teraz”, w środowisku rodzinnym, poszukiwali możliwości zaspokojenia ich w inny, często kompulsywny sposób. Pacjenci wskazują, że relacja z pornografią pozwoliła im uciec od odczuwanej samotności, odrzucenia, braku akceptacji i chociaż na chwilę poczuć się ,,zaopiekowanymi”.
Czyli to daje im poczucie swego rodzaju bezpieczeństwa i uwagi?
Tak. Wybór konkretnego obrazu, sceny, filmu, treści pozwala na to, aby poczuć się lepiej. Pacjenci często wskazują, że kiedy oglądają pornografię, kiedy nawiązują z nią relację, ,,to przyjemność/ulgę mają na tu i teraz”- nie trzeba o nią zabiegać, nie trzeba mówić o swoich emocjach, nie ma lęku przed ewentualnym odrzuceniem. Kontakt z pornografią pozwala mieć na swoją własną wyłączność ,,kogoś”- ,,kto uwagę kieruję właśnie na mnie, a w domu tego nie mam – nie teraz”. Słyszą: ,,porozmawiamy później”, ,,nie przejmuj się, musisz dać sobie z tym problemem radę”, ,,zobacz jak inni sobie radzą, lepiej niż Ty”. Odczuwane przez długi czas odrzucenie, zlekceważenie, ból emocjonalny potrzebuje doznania ulgi, a kontakt z pornografią dla wielu pacjentów jest namiastką, by na chwilę uciec od nieprzyjemnych emocji.
Ponadto nie tylko niezaspokojone potrzeby w środowisku rodzinnym, ale również w innych obszarach funkcjonowania tj. np. aktualny związek partnerski, relacje zawodowe, relacje przyjacielskie, a więc tam, gdzie rolę pełni więź emocjonalna z drugim człowiekiem, a właściwie jej niedostatek. Kontakt z pornografią sprawia, że pacjenci nawiązują relację z pornografią, aby zyskać ukojenie.
Jakie inne przyczyny udaje się Pani rozpoznawać?
Na pewno do przyczyn zwiększających narażenie na to zaburzenie jest nieograniczony dostęp do tego typu materiałów. Na co dzień istnieje mnóstwo treści pornograficznych. Dostęp do nich wymaga niewielkich nakładów finansowych, albo nic nie kosztują. Powszechność Internetu spowodowała na szeroką skalę rozwój wielu możliwości spotykania się z pornografią. Można mieć do niej dostęp wszędzie, bez wychodzenia z domu, ale i również poza nim. Ponadto nie trzeba na daną stronę wejść, aby mieć z nią kontakt. Wystarczy włączyć komputer, uruchomić przeglądarkę internetową, a na wielu stronach same wyskakują nam reklamy, okienka, linki do treści pornograficznych. Kiedyś kupno pisma pornograficznego wiązało się z pewnym poczuciem dyskomfortu, obawy przed utratą prywatności, kiedy konieczne było wyjście do sklepu czy do kiosku. Statystyki oglądalności portali pornograficznych w okresie pandemii znacząco wzrosły. Czas izolacji, ograniczenia spotkań z bliskimi, poczucia braku stabilizacji, niepokój o zdrowie, o pracę, niekiedy brak możliwości realizacji własnych pasji, zainteresowań, wywołały narastający niepokój, stres, który zwiększył potrzebę korzystania z pornografii w celu oderwania się od rzeczywistości, zredukowania nieprzyjemnych emocji.
Pandemia istotnie wpłynęła na naszą codzienność. Czy to oderwanie się od rzeczywistości dotyczy tylko problemu izolacji i niepokoju z powodu epidemii?
Nie tylko. Ucieczka czy oderwanie się od rzeczywistości jest jednym z istotnych czynników. Pęd współczesnego życia, wielość spraw, obowiązków, działanie na pełnych obrotach, aby sprostać oczekiwaniom kogoś czy też swoim własnym powoduje, że zapominamy o zadbaniu o siebie. Ponadto trudne doświadczenia życiowe, w których dominuje stres, lęk, złość, mogą potęgować potrzebę choćby na chwilę odsunięcia tego co boli, co rani… Pornografia zaczyna być sposobem na to, aby choć na chwilę odczuć ulgę, przyjemność. Pacjenci mówią o codziennym zmęczeniu, pracy wielowymiarowej do późnych, nocnych, godzin. W takich sytuacjach często pornografia stanowi sposób na bezsenność, na przyjemność po ciężkim dniu. Często pacjenci mówią: ,,zaspokajam potrzeby innych, od rana jestem na obrotach, moment przyjścia do domu, wieczór to czas dla mnie. Przez wiele lat nie potrafiłem zadbać o siebie, o swoje potrzeby, nie wiedziałem, co to znaczy dbać o siebie, nikt mi nie mówił w domu, ,że ja jestem sam dla siebie ważny. Czas z pornografią był czasem dla mnie jako sposób, aby na chwilę oderwać się od tego co na co dzień trudne”.
Mówimy o pewnego rodzaju „nawiązywaniu relacji” z pornografią. Czy relacje międzyludzkie mają tutaj jakieś znaczenie?
Jak najbardziej. Trudności w budowaniu relacji często przyczyniają się do powstawania ,,głębszej relacji z pornografią”. Budowanie relacji z drugą osobą jest procesem wymagającym wiele wkładu, wysiłku, zaangażowania. Często zdarza się tak, że pacjenci czują się nieakceptowani w ich środowisku, nawiązanie kontaktu z drugą osobą wywołuje lęk przed oceną, przed odrzuceniem. Obawiają się mówić o swoich uczuciach, być blisko w relacji z partnerem/partnerką. Kontakt z pornografią daje możliwość uniknięcia oceny ze strony drugiej osoby. Pełni pewnego rodzaju ,,tarczę ochronną” przed ewentualnym odrzuceniem, krytyką. W gabinecie terapeutycznym spotykam się często z problemami w budowaniu relacji w związkach. Zdarza się, że pacjenci mówią o trudności w codziennej komunikacji, o braku zrozumienia, o nieokazywaniu sobie uczuć, o braku spędzania ze sobą czasu, pochłonięciu sprawami życia codziennego i oddaleniu emocjonalnym od siebie. Odczuwana samotność, tęsknota za bliskością, powoduje, że kontakt z pornografią pozwala odczuć ulgę, uśmierzyć cierpienie. Czasem tak wiele wydarzyło się między partnerami, że pacjenci czują bezradność w obecnej sytuacji życiowej, tracą nadzieję na odbudowanie relacji. Poprzez terapię mają możliwość kontaktu z samym sobą, nazwania emocji i uczuć, odkrycia własnych potrzeb, niezwykle cennych w relacji z drugą osobą.
Czyli relacje potrafią bardzo silnie rzutować na nasze zachowania, a czy wpływ innych osób również ma odbicie w sytuacji ,,nawiązania głębszej relacji z pornografią”?
Wpływ innych również ma znaczenie. Samoakceptacja, pozytywny obraz siebie są niezwykle ważne w radzeniu sobie z problemami życia codziennego. Poczucie sprawczości, decyzyjności, świadomość siebie są tym, co chroni i pomaga w przejściu przez różne doświadczenia. Pracując z osobami problematycznie korzystającymi z pornografii dostrzegam, jak często zmagają się z niskim poczuciem własnej wartości, które nie tylko jest konsekwencją korzystania z pornografii, ale i przyczyną, dla której po nią sięgają. Często przyglądając się temu co słyszeli na swój temat w okresie dzieciństwa ze strony rodziców, rówieśników, nauczycieli, wychowawców, otoczenia dostrzegają, jak wiele było narzuconych ,,etykiet”, powinności, porównań, ocen, oskarżeń, a jak niewiele było akceptacji i indywidualizacji. Dorastając w atmosferze, w której nie ma pełnej akceptacji, człowiek może czuć się niepotrzebny, nieważny. I w pewnym momencie też tak zaczyna o sobie myśleć. Trudno mu zauważyć swój potencjał, uwierzyć w siebie, zobaczyć swoje możliwości. Skoro tak o sobie myśli, zaczyna szukać poczucia własnej wartości np. wśród towarzystwa, których jednym z wiodących tematów jest pornografia. W ten sposób zyskuje akceptację, aprobatę, przynależność lub zaczyna się izolować od ludzi i w ukryciu korzystać z pornografii, aby poczuć ulgę w odczuwanym, na co dzień, napięciu.
Dziękuję za rozmowę.
mgr Monika Lulińska – specjalista psychoterapii uzależnień, Terapeuta Motywujący PTTM w Ośrodku Terapii Uzależnień Nefo.
[1] M. Gola, ,,Psychologiczne i kliniczne aspekty nałogowego korzystania z pornografii oraz koncepcja neuronalnych mechanizmów tego problemu- Autoreferat Habilitacyjny”, Polska Akademia Nauk, Instytut Psychologii, s. 25,
Czytaj też: Pornografia podnieca? Nie zawsze! Negatywny wpływ pornografii na satysfakcję seksualną