Terapia współuzależnienia od hazardu
Mirosława Kisiel
Rok: 1999
Czasopismo: Terapia Uzależnienia i Współuzależnienia Numer: 1
Co terapeuta usłyszy w pierwszym kontakcie od żony alkoholika? Przeprowadziłam setki takich rozmów i gdy zadaję pytanie typu: Co panią tu sprowadza? Jaki ma pani kłopot? W czym mogłabym pomóc? Czego pani ode mnie oczekuje? – znam odpowiedź, która za chwilę padnie, a brzmi ona zwykle tak: Chcę, aby mąż przestał pić. Te słowa nic nie mówią o osobie, która przyszła po pomoc i o jej sytuacji, oprócz tego, że mam przed sobą żonę alkoholika, która bardzo chce, aby jej mąż przestał pić.
Z zażenowaniem wspominam początki pracy, gdy ustalenie, że kobieta jest żoną alkoholika, stanowiło podstawę do postawienia diagnozy współuzależnienia, a dalsza rozmowa miała na celu skłonienie jej do zajęcia się sobą i udziału w jednakowym dla wszystkich programie terapeutycznym.
Obecnie wiemy, więcej o współuzależnieniu. Pomagamy bardziej profesjonalnie, a przez to skuteczniej. Rozumiemy współuzależnienie jako szkodliwy sposób przystosowania się kobiety do długotrwałej sytuacji stresowej spowodowanej piciem partnera i jego destrukcyjnymi zachowaniami – sposób, który wzmacnia patologię związku. Jednocześnie mamy świadomość, że każda z kobiet trochę inaczej radzi sobie z tą sytuacją – indywidualnie, w zależności od tego, jaka jest jej aktualna sytuacja, jakie miała doświadczenia w życiu, jaką ma osobowość oraz od tego, w jaki sposób zachowuje się osoba pijąca. Każda z kobiet wymaga innej jakościowo i ilościowo interwencji terapeutycznej, a więc im bardziej indywidualnie potraktujemy każdy przypadek, tym pomoc będzie skuteczniejsza.
Pierwszy kontakt
Warto pamiętać, że terapia rozpoczyna się od pierwszego kontaktu i bardzo często od jego przebiegu zależy, czy pacjentka podejmie dalsze działania terapeutyczne.
Pierwszy kontakt to nie jedno, ale kilka spotkań, których celem jest:
- nawiązanie kontaktu terapeutycznego i jego utrzymanie,
- rozeznanie w sytuacji kobiety,
- ustalenie oczekiwań pacjentki,
- udzielenie wsparcia,
- podanie jej informacji: jakie ma możliwości, co może zrobić i od czego zacząć, aby osiągnąć swój cel,
- postawienie diagnozy,
- motywowanie do podjęcia terapii.
Nawiązanie kontaktu, zebranie informacji, a jednocześnie oddziaływanie terapeutyczne, rozpoczynamy od przeformułowania problemu z On pije na Od kiedy jego picie pani przeszkadza? Jakie zachowania męża są dla pani przykre? Jakie w związku z tym ma pani kłopoty? Celem jest skoncentrowanie uwagi na niej samej.
Żona alkoholika podczas pierwszej rozmowy bywa zagubiona, milczy, czeka na pytania lub wręcz przeciwnie wyrzuca z siebie potok słów na temat picia męża, czasem domaga się cudownego wyleczenia. Może być jej trudno skoncentrować się na sobie, prezentuje wtedy chaos myślowy i emocjonalny, ale też może być rzeczowa, konkretna, świetnie kontrolująca sytuację. W związku z wizytą w przychodni niewątpliwie przeżywa stres – jest napięta, być może zalękniona lub zawstydzona. Zadaniem terapeuty jest oddziaływanie zmierzające do zmniejszenia tego napięcia, takie kierowanie rozmową, aby pacjentka poczuła się bezpiecznie, miała przeświadczenie, że jest rozumiana i otrzymała to, po co przyszła. Warto więc mieć pewien porządek w postrzeganiu pacjentki, zwrócić uwagę na to, jaką siebie pokazuje terapeucie, o co pyta i czego oczekuje.
Oczekiwania
Utrzymanie kontaktu terapeutycznego będzie możliwe, gdy wykażemy zainteresowanie nie tylko stanem pacjentki, ale przede wszystkim prezentowanym przez nią oczekiwaniom. Tylko niektóre kobiety mają sprecyzowane oczekiwania i wyrażają je. Pozostałe oczekują propozycji nie wiedząc, czego mogą chcieć. Rolą terapeuty jest te oczekiwania trafnie nazwać i wyrazić, sprawdzając pytaniami czy o to chodzi. Określenie oczekiwań pacjentki może być następujące: Czy to oznacza, że chce pani poradzić sobie z tą sytuacją; mieć uporządkowane życie; poradzić sobie z cierpieniem, dobrze się czuć; być zdrową – i nie wie pani jak to osiągnąć?
Wsparcie
Chciałabym przekazać kilka propozycji dotyczących udzielania wsparcia w pierwszym kontakcie. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę uwzględniając specyfikę rozmowy z żoną alkoholika? Jak przekazywać pożądane treści, aby pacjentka czuła się dobrze podczas spotkania i chciała przyjść ponownie? Ważne jest okazywanie szacunku dla jej dotychczasowych starań o utrzymanie rodziny, jak też obecnych działań zmierzających do szukania pomocy na zewnątrz. Można to przekazać następująco: Miała pani dobre intencje, chciała pani dla siebie i rodziny jak najlepiej. Musiało być pani trudno. To dobry pomysł, że przyszła pani do przychodni. Nie powinniśmy kwestionować jej miłości do pijącego męża oraz tego, że – jej zdaniem – jest on dobrym człowiekiem. Niekorzystne jest używanie w stosunku do niej na wstępie określeń: żona alkoholika, współuzależniona, oraz nazywanie męża alkoholikiem – to zawstydza, przestrasza. Zręczniej mówić o nim jako nadmiernie pijącym, uzależnionym, chorym. Zamiast krytykować i oceniać jej zachowania, nazywając je kontrolującymi lub nadopiekuńczymi, raczej przekażmy komunikat: W pani sytuacji takie działanie nie było skuteczne. Nie mogła pani wiedzieć, że w chorobie alkoholowej korzystniejsze jest inne podejście – może pani się tego nauczyć.
Kobiety często czują się zakłopotane tym, co się z nimi dzieje w trakcie spotkania, na przykład: gdy trudno im mówić, gdy się czerwienią, płaczą. Warto wtedy podkreślić, że w tej sytuacji to naturalne. Przypomnę jeszcze, choć może to oczywiste, że pomagając żonie jesteśmy jej sojusznikiem i mamy na uwadze jej oczekiwania, w żadnym razie nie wykorzystujemy jej do leczenia męża.
Diagnoza
Podczas kolejnych spotkań zbieramy informacje niezbędne do postawienia diagnozy oraz do wykorzystania w dalszej terapii. Aby można było postawić właściwą diagnozę należy dokładnie rozeznać sytuację rodzinną pacjentki, zachowania osoby uzależnionej, sytuację osobistą (jej zdrowie, możliwości, umiejętności), dotychczasowe sposoby radzenia sobie z piciem męża i jego destrukcyjnymi postawami oraz rozpoznać, jakie zachowania żony wzmacniają destrukcję w związku, sprawdzić, czy nie ma przemocy. Pomocne będą pytania: Jak pani zdrowie, samopoczucie? Jak zachowuje się pani mąż, co robi? Jak pani sobie radzi w tej trudnej sytuacji? Czy ktoś pani pomaga? Czy rozmawia pani z kimś o swoich kłopotach? Co dzieje się z dziećmi, co mówią, jak się zachowują? Czy pani lubi swoją pracę? Pytania te skłaniają pacjentkę do koncentrowania się na sobie, uświadomienia sobie swoich problemów.
Pacjentka powinna otrzymać informację, jakie ma możliwości, co może zrobić i od czego zacząć, na przykład:
- może rozpoznać dokładnie swoją sytuację, obejrzeć ją z innej niż dotychczas perspektywy, z dystansu, aby lepiej sobie radzić, może znaleźć dodatkowe źródła energii (wsparcie innych ludzi), czerpać z nich siłę i wiedzę do radzenia sobie, może obejrzeć swoje dotychczasowe sposoby radzenia sobie, analizować je przy pomocy terapeuty i uczyć się na błędach,
- może uczyć się innych, odpowiednich do danej sytuacji, korzystnych sposobów.
Wspólne określenie celu dla pacjentki i podanie sposobu jego realizacji, jest niezwykle ważnym elementem w motywowaniu jej do włożenia wysiłku czy energii w proces terapeutyczny, i wzięcia udziału w terapii grupowej. Musi być przekonana, że oferta, którą dostaje, jest odpowiedzią na jej zapotrzebowanie, zabezpiecza jej interesy. Inaczej nie będzie zainteresowana.
Interwencja terapeutyczna
Podam teraz przykłady wykorzystania oferty leczenia żon alkoholików w Wojewódzkiej Przychodni Odwykowej w Gdańsku, w pierwszym etapie leczenia. Kolejne pacjentki, na przykład Basia, Ola, Ewa, będą wymagały indywidualnego podejścia i częściowo wspólnej, a częściowo odrębnej interwencji terapeutycznej. Każda z nich ma swojego terapeutę, który po rozpoznaniu sytuacji i zmotywowaniu do podjęcia terapii, kieruje na odpowiednie grupy, ewentualnie do specjalistów: internisty, psychiatry, prawnika oraz pilotuje pacjentkę przez cały okres korzystania z pomocy w przychodni, układa Osobisty Program Terapii.
Terapeuta rozpoznał, że mąż stosuje wobec Basi przemoc. Basia została skierowana do zespołu do spraw przemocy, w skład którego wchodzą: terapeuci, pracownik socjalny, prawnik. Na spotkaniach grupy dla ofiar przemocy Basia uczyła się, jakie ma prawa, jak skutecznie może się bronić, dostała wsparcie, usłyszała od innych pacjentek o ich sukcesach w wyniku podjętych działań obronnych. W kontakcie indywidualnym uzyskała pomoc w przygotowaniu strategii działania, pomoc prawną, pomoc w napisaniu pism oraz wsparcie w trakcie interwencji w instytucjach (policja, sąd). Mogła dokonać odkrycia: Mam prawo bronić się, nie jestem sama, potrafię. Udzielana jej pomoc zmierzała do zatrzymania przemocy.
Ola została skierowana do nas po pobycie w szpitalu, gdzie leczyła farmakologicznie depresję. Nauczyła się przetrzymywać picie męża marynarza, gdy był na lądzie. Regenerowała siły, gdy wypływał. Tym razem, gdy jego pobyt w domu wydłużył się, wpadła w depresję. Ola była bardziej przestraszona własnym stanem niż piciem męża. Po konsultacji psychiatrycznej została skierowana na grupę psychoedukacyjną „Czy jestem współuzależniona?” Skoncentrowała się na sobie i odkryła: Mogę wpływać na swoje myślenie, dokonywać wyboru zachowań, radzić sobie z przykrymi emocjami, zaspokajać swoje potrzeby. Te odkrycia zmotywowały ją do podjęcia pracy w innej grupie psychoedukacyjnej – „Rozwoju osobistego”. Miała tu możliwość rozpoznania własnych zasobów i umiejętności radzenia sobie z różnymi problemami oraz uczenia się nowych, korzystniejszych dla siebie zachowań i sposobów zaspokajania własnych potrzeb.
Ewa to jedna z pacjentek, które mówią: Zrobię wszystko, aby mąż przestał pić. Terapeuta nie poradził jej, aby zostawiła męża i zajęła się sobą, nie podał też informacji, że nie ma ona wpływu na leczenie męża. Wykorzystał oczekiwania i energię Ewy. Wyjaśnił, że to dobry pomysł, gdyż osoba nadmiernie pijąca często nie jest świadoma problemu i niechętna do leczenia. Ewa została skierowana na grupę psychoedukacyjną „Co powinnam wiedzieć o chorobie alkoholowej i jej leczeniu?”, potem na trening „Jak rozmawiać z alkoholikiem o jego piciu i leczeniu?”. Wszystkie trzy spotkały się na tych zajęciach – Basia po zatrzymaniu przemocy w domu, a Ola po rozpoznaniu swojego współuzależnienia i wzmocnieniu siebie. Uzyskane w tej grupie informacje będą mogły wykorzystać do:
- zmiany stereotypów myślenia o chorobie alkoholowej,
- informowania alkoholika o jego chorobie i żądania leczenia,
- uwolnienia siebie od odpowiedzialności za jego picie,
- obrony przed destrukcją,
- rezygnacji z zachowań ułatwiających alkoholikowi picie.
Basia, Ola i Ewa mogą spotkać się też w grupie zadaniowej, realizując Osobiste Programy Terapii. Basia będzie pracowała nad zwiększeniem zaufania do ludzi, Ola nad konstruktywnym radzeniem sobie z przykrymi emocjami, Ewa nad poprawą relacji z dziećmi. Każda z nich dodatkowo skorzysta z treningów:
Basia – „Nauka zachowań obronnych”,
Ola – „Budowanie poczucia własnej wartości”,
Ewa – „Osiąganie celów”.
Na tym zakończą pierwszy etap terapii trwający około sześciu miesięcy.
W zależności od potrzeb, pacjentki mogą kontynuować terapię współuzależnienia w grupie pogłębionej pracy, a potem skorzystać z propozycji programu after care.
Mirosława Kisiel
Autorka pracuje z osobami współuzależnionymi i małżeństwami w Wojewódzkiej Poradni Odwykowej w Gdańsku, jest absolwentką SPP i STU oraz autorką skryptu „Terapia dla osób współuzależnionych”.