Co wspiera, a co hamuje skuteczną terapię uzależnienia od hazardu?
Dla rodziny osoby uzależnionej i samego uzależnionego moment, w którym chory zaczyna się leczyć, to zazwyczaj przełom. Przychodzi uczucie ulgi i nadziei. To uzasadnione, jednak warto pamiętać, że rozpoczęcie terapii to nie zawsze zwiastun sukcesu. Dlatego eksperci wskazują czynniki, które mogą wspierać leczenie lub je hamować. Stanowią one wskazówkę dla rodzin, osób uzależnionych, ale również dla terapeutów.
Co wspiera proces terapeutyczny?
Badania wykazały, że bardzo ważnym czynnikiem decydującym o jakości terapii jest struktura grupy terapeutycznej. Z doświadczeń osób uzależnionych po przebytym leczeniu oraz terapeutów wynika, że w grupach homogenicznych, czyli takich, do których należą wyłącznie nałogowi hazardziści, znacznie łatwiej o postępy w leczeniu. Członkowie grup homogenicznych szybciej się otwierają, szybciej zdają sobie sprawę, że są uzależnieni od hazardu, wykazują większą aktywność oraz zaangażowanie w leczenie.
Ponadto, szczególnie istotnym stymulatorem procesu terapeutycznego jest wsparcie rodzinne. Zachowanie rodziny rzutuje na długość okresu abstynencji, co bezpośrednio wpływa na końcowy efekt terapii.
Efektywne wspieranie osoby uzależnionej polega na: docenianiu wysiłku trwania w abstynencji i podejmowanych działań; wykazywaniu postawy zrozumienia, cierpliwości i opanowania; pełnej akceptacji uzależnionego; niebraniu przez bliskich odpowiedzialności ani konsekwencji osoby uzależnionej, ale stawianiu jej realistycznych wymagań i oczekiwań.
Znaczącym stymulatorem efektywnej terapii jest też motywacja do wyjścia z nałogu. Najczęściej czynnikami motywującymi są kłopoty finansowe oraz wpływ innych osób. Jednak nałogowi hazardziści wymieniają również: negatywne emocje (wstyd, depresja, sięgnięcie dna, poczucie porażki), kłopoty w pracy, kłopoty z prawem, dolegliwości somatyczne, ale również chęć odzyskania kontroli czy też uświadomienie sobie, że w hazardzie tak naprawdę nigdy się nie wygra.
Co więcej, osoby uzależnione częściej odnoszą sukcesy w leczeniu, jeśli dostrzegają negatywne konsekwencje swoich działań, czują poprawę jakości życia po rozpoczęciu terapii, mogą spłacić swoje długi i potrafią radzić sobie z nawrotami choroby.
Co hamuje proces terapeutyczny?
Czynniki, które nie sprzyjają terapii to przede wszystkim przeróżne przekonania i blokady psychiczne. Najistotniejszy okazuje się brak wiary w skuteczność leczenia do pary z wielką mocą mechanizmu iluzji i zaprzeczeń. Szkodliwe jest też przekonanie, że nałogowemu hazardziście uda się samodzielnie pokonać problem.
Ponadto, problemem jest niedostosowanie harmonogramu i ofert placówek do potrzeb pacjenta oraz niezwykle łatwy i nieograniczony wręcz dostęp do oferty hazardowej.
Bardzo ważna znów okazała się struktura grupy. Otóż poczucie osamotnienia i wyobcowania w grupie terapeutycznej skutecznie obniża jakość terapii. Tego typu odczuć osoby uzależnione znacznie częściej doświadczają w grupach mieszanych, czyli takich, do których należą osoby z różnymi uzależnieniami behawioralnymi.
Co ciekawe, nałogowi hazardziści podkreślają, że niezbyt dobre efekty może mieć zbyt wczesne udzielanie wsparcia przez rodzinę. Jak się okazuje, może to zahamować lub zakłócić proces terapeutyczny. Eksperci radzą, by na pierwszym etapie leczenia dla rodziny wystarczające było to, że osoba uzależniona wywiązuje się ze swoich obowiązków i spełnia określone warunki. Słowem, w tym wypadku sprawdza się powiedzenie: lepsze jest wrogiem dobrego.
Oprac. na podstawie raportu z badania „Proces terapeutyczny i jego stymulatory w doświadczeniach osób uzależnionych od hazardu”, realizator: Uniwersytet Warmińsko-Mazurski