Jak rozmawiać z osobą cierpiącą na zaburzenia odżywiania, by jej pomóc?
Pierwsza rozmowa z bliską osobą, która cierpi na zaburzenia odżywiania, zawsze jest najtrudniejsza. Wstyd, lęk i trud nie powinny być jednak tym, co powstrzyma nas od wyciągnięcia pomocnej dłoni. Nasza akceptacja i zrozumienie są dla chorej osoby jak lekarstwo, a nasze wsparcie da jej ogromną szansę. Jak jej nie zaprzepaścić?
Jak rozpocząć?
Przede wszystkim warto dobrze zapoznać się z problemem i dowiedzieć się o zaburzeniach odżywiania jak najwięcej. Pamiętaj jednak, że tylko specjalista może postawić diagnozę. Postaraj się zatem nie wydawać sądów, nawet jeśli bliska ci osoba będzie według ciebie spełniała wszystkie kryteria danej choroby. Pierwsza rozmowa nie powinna być również straszeniem chorej osoby konsekwencjami, ani stawianiem wymagań. Zanim zdecydujesz się porozmawiać, dobrze przemyśl co i jak chcesz powiedzieć.
Równie ważny jest odpowiedni moment i miejsce na rozmowę. Unikaj konfrontacji podczas posiłków – to dla osoby cierpiącej na zaburzenia odżywiania z pewnością trudny i stresujący moment w ciągu dnia. Zaplanuj pierwszą rozmowę tak, by osoba chora czuła się bezpiecznie i komfortowo.
Opanuj emocje i dobrze dobieraj słowa. Nie używaj sformułowań typu „jesteś coraz chudsza”, bo to może wywołać odwrotny efekt – w końcu anoreksja to dążenie do bycia jak najszczuplejszym. Staraj się mówić o swoich emocjach, odczuciach i obawach w sposób bardzo bezpośredni, bez obwiniania chorej osoby. Podziel się z nią swoimi obserwacjami o jej stanie zdrowia, zachowaniach i zmianach nastrojów.
Jak poprowadzić rozmowę?
Po pierwsze – słuchaj i nie oceniaj. Nawet jeśli wydaje ci się, że bliska ci osoba nie mówi prawdy, wypiera chorobę, to pamiętaj, że robi to z powodu lęku i wstydu, dlatego nie wolno ci się denerwować w trakcie rozmowy. Okazując frustrację wzbudzisz w chorym poczucie winy.
Zachęcaj do werbalizowania swoich uczuć, wyrażania ich i nazywania po imieniu.
Jeśli bliska osoba zaprzecza istniejącemu problemowi, nie oskarżaj jej, nie kłóć się i przede wszystkim nie zakładaj, że wiesz na co choruje. Wystarczy, że powiesz: „Słyszę co mówisz i mam nadzieję, że masz rację, że to nie jest twój problem. Nadal jestem jednak bardzo zaniepokojony tym, co widziałem i nie mam zamiaru tego tak zostawić”. To pozwoli poczuć choremu, że ci na nim zależy i że furtka jest zawsze otwarta. Kiedy bliska ci osoba sama dojdzie do wniosku, że potrzebuje pomocy, wówczas będzie wiedziała, że może się do ciebie zwrócić.
Kiedy chory odmawia pomocy i zaprzecza problemowi…
W takiej sytuacji najważniejsze jest to, aby się nie zniechęcać. Zaprzeczanie problemowi oraz przekonanie, że samemu się z tego wyjdzie, to elementy zaburzeń odżywiania i normalna reakcja. Musisz to rozumieć, akceptować i próbować dalej.
Jeśli po kilku próbach bliska ci osoba nadal odmawia pomocy lub nie widzi problemu, zrób przerwę. Masz prawo czuć bezradność i frustrację, lecz postaraj się tych uczuć nie okazywać. Pamiętaj, że nie masz wpływu na decyzje drugiego człowieka. Nie masz też mocy, by kontrolować przebieg choroby. Niestety, chora osoba też takiej mocy nie ma, bo to właśnie ośrodek kontroli jest w przypadku zaburzeń odżywiania mocno zaburzony. Leczenie „na siłę” nie ma sensu. Wróć do rozmowy po jakimś czasie, znów w bezpiecznych dla chorego warunkach.
Zaporoponuj wizytę u specjalisty, sugerując, że skoro ty masz inne obserwacje i odczucia od chorego, warto, by wypowiedział się ktoś, kto się na tym faktycznie zna. Podkreśl, że propozycja wynika z troski i pamiętaj, że jeśli diagnoza będzie inna niż się spodziewałeś, nie wpieraj choremu objawów, które sam dostrzegasz.
Osobie cierpiącej na zaburzenia odżywiania nie pomagasz, gdy:
- oskarżasz i wywołujesz poczucie winy;
- naruszasz prywatność i działasz za jej plecami;
- wymagasz zmiany wagi, np. przybrania kilku kilogramów;
- zapraszasz chorą osobę na spotkania przy stole;
- zmuszasz, by chory jadł każdy rodzaj żywności;
- zapraszasz na zakupy;
- mówisz o jedzeniu i wyglądzie zewnętrznym;
- oczekujesz obietnic;
- używasz gróźb i wymuszeń;
- udajesz, że nic się nie dzieje;
- kontrolujesz jej zachowanie;
- oferujesz więcej pomocy niż jesteś w stanie dać;
- bierzesz na swe barki wszystkie konsekwencje wynikające z jej choroby;
- oczekujesz zmian;
- zmuszasz do leczenia;
- obchodzisz się z chorą osobą jak z jajkiem;
- próbujesz wymuszać na chorej osobie zmiany postawy wobec jedzenia;
- udajesz eksperta od zaburzeń odżywiania;
- okazujesz strach i bezsilność;
- oceniasz i krytykujesz;
- reaguejsz z agresją;
- bagatelizujesz objawy choroby;
- zapominasz o swoich potrzebach.
Próbujesz rozmawiać, chcesz pomóc, wiesz już bardzo wiele o zaburzeniach odżywiania, nie popełniasz wyżej wymienionych błędów, a to i tak nic nie daje? Tak bywa. Nie poddawaj się! Może uda się następnym razem. Przygotuj się na ciężkie chwile, z pewnością czeka cię ich wiele, jednak da się je przetrwać i wyjść z nich z korzyścią! Oto kilka cennych wskazówek:
- Osoba chora reaguje agresją, gdy wyciągasz do niej pomocną dłoń? Zawsze w takich sytuacjach warto po prostu odpuścić. Nie ma sensu się kłócić, spierać, walczyć na słowa. Agresja po stronie chorego to naturalna reakcja obronna, bo bulimicy i anorketycy są przywiązani emocjonalnie do swoich zaburzeń. Choć te przynoszą im wiele bólu, także fizycznego, to nie potrafią się z nimi tak po prostu rozstać. To element choroby, dlatego przeczekaj czas furii w milczeniu i spróbuj znów porozmawiać w ten sam spokojny sposób kiedy nadarzy się okazja.
- Chory wciąż zaprzecza i nie pozwala sobie pomóc? Rób swoje – rozmawiaj mówiąc o tym, że się martwisz. Kiedy nadejdzie moment, że bliska ci osoba zdecyduje się przyjąć pomoc, musi wiedzieć, że ją od ciebie otrzyma.
- Zawsze bądź szczery, nigdy nie oceniaj i nie bądź gołosłowny. W ten sposób, nawet jeśli rozmowy nie doprowadzą chorego do gabinetu psychologa, zbudujesz realcję opartą na zaufaniu. Taka więź może skłonić chorego do refleksji i wzbudzić odwagę, by przyznać się przed sobą i światem do problemu.
Na podstawie broszury „Pomoc dla bliskich”, Ogólnopolskie Centrum Zaburzeń Odżywiania, Wrocław 2013
Oprac. Ewa Bukowiecka-Janik
Współpraca: Dorota Bąk